Rozmowy nie będą łatwe, bo rzeczywiście naprzeciwko siebie stoją dwie skrajne pozycje.
Po ludzku nie widzę tutaj możliwości takiego rozwiązania, którego my sobie życzymy: żeby nasza krytyka Soboru Watykańskiego II została przyjęta przez Stolicę Apostolską i żeby Watykan albo zrewidował teksty ostatniego soboru, albo zaczął znowu nad nimi pracować.
Chcemy udowodnić, że te teksty nie mają oparcia w tradycji Kościoła, czerpią z nauk pozakościelnych, a nawet Kościołowi przeciwnych. Nie widzę w tym momencie szansy na idealne rozwiązanie, czyli powrót Stolicy Apostolskiej do katolickiej tradycji. Ale modlimy się o to, bo cuda się zdarzają.
Z drugiej strony nie postrzegam tej sprawy wyłącznie w czarnych barwach, że to będzie tylko dialog głuchych. Watykan wyraża chęć, żeby nas wysłuchać.
Jeśli Bractwo otrzyma całkowitą wolność swojego działania i uznania swoich racji, jeśli będziemy mogli głosić tradycyjną naukę Kościoła bez skrępowania, to będzie to duży postęp. Ze strony Bractwa nie ma mowy o jakimkolwiek kompromisie. Pozostajemy wierni przedsoborowemu Magisterium Kościoła katolickiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mówi ks. Karol Stehlin, przełożony Bractwa św. Piusa X w Polsce