Pielgrzymka Benedykta XVI do Polski pokazała, że Polacy naprawdę go pokochali.
Po jednym z najdłuższych pontyfikatów w historii Polacy przyzwyczaili się nie tylko do myśli, że Polak jest papieżem, ale także do tego, że papież jest Polakiem. Całe pokolenie wyrosło ze świadomością, że na Watykanie zasiada „nasz papież”, gdy więc po papieżu Polaku nastał papież Niemiec, zrozumiała była w kraju nad Wisłą atmosfera niepewności. Trochę pomagała świadomość, że to najbliższy współpracownik i przyjaciel Jana Pawła II, uspokajały jego życzliwe słowa pod adresem Polaków, ale pewien rodzaj nieufności pozostawał. Momentem przełomu w tym względzie okazała się pielgrzymka Benedykta XVI do Polski, która odbywała się od 25 do 28 maja 2006 r. W ciągu tych kilku dni Polacy nie tylko zaakceptowali to, że Benedykt XVI jest Niemcem, ale nawet wybaczyli mu to, że nie jest Janem Pawłem II.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak