Doświadczenia proboszczów bywają gorzkie. Zarówno gdy chodzi o świadomość treści wiary parafian, jak i praktyk religijnych. Wypada z wielkim uznaniem przyjąć przestrogi Benedykta XVI, by nie lekceważyć tych negatywnych zjawisk. Przypuszczam, że są one obecne w stopniu bardziej niepokojącym, niż jesteśmy w stanie to przyznać.
Trzy przemówienia papieża Benedykta XVI do biskupów polskich przybyłych do Rzymu z wizytą ad limina apostolorum to diagnoza sytuacji Kościoła w Polsce. Dobre rozeznanie sytuacji naszego kraju i wskazanie na sprawy, które od wewnątrz trudno zobaczyć, albo których nie chcemy zobaczyć, to niewątpliwe zalety tych przemówień. Porządkują one obszary, w których należałoby inaczej ustalić duszpasterskie priorytety.
Papież, zwracając się do biskupów, nazywa ich zadania animacją posługi duszpasterskiej i konsekwentnie ukazuje w takiej właśnie optyce. Jest to czytelnym nawiązaniem do adhortacji Jana Pawła II Pastores Gregis. Hierarchiczna struktura Kościoła nie została zatarta, a równocześnie widoczne jest nałożenie na nią czynnika charyzmatycznego. Oba elementy – hierarchia i charyzmat – w papieskich przemówieniach nie tyle dopełniają się, co raczej wzajemnie się przenikają.
Oznaki kryzysu?
W samym centrum przemówień odnajdujemy ocenę sformułowaną jeszcze przez Jana Pawła II: „Europejska kultura sprawia wrażenie »milczącej apostazji« człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał” (Ecclesia in Europa, 9). Na c o dzień widzimy, jak to odstępstwo dokonuje się małymi, niedostrzegalnymi – co jest tym niebezpieczniejsze – krokami. Warto w tym miejscu odwołać się do badań statystycznych i do wiedzy proboszczów. Ich doświadczenia bywają gorzkie – zarówno gdy chodzi o świadomość treści wiary parafian, jak i praktyk religijnych, czy wreszcie radykalnie zmieniającej się motywacji decyzji moralnych.
Trudno to dostrzec w czasie masowych i uroczystych obchodów – dlatego wypada z wielkim uznaniem przyjąć przestrogi Benedykta XVI, by nie lekceważyć tych negatywnych zjawisk obecnych na Zachodzie Europy, jako że „są one widoczne także w Polsce”. Przypuszczam, że są obecne w stopniu bardziej niepokojącym, niż jesteśmy w stanie to przyznać.
Wokół myśli o milczącej apostazji koncentrują się tematy szczegółowe. Znamienna jest kolejność poruszonych spraw, nie całkiem zgodna z naszymi duszpasterskimi nawykami i schematami. Najwyraźniej Papieżowi chodzi o zarysowanie innej linii pastoralnych programów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Horak, proboszcz wiejskiej parafii Nowy Świętów