Rzym. Krzyż jest źródłem życia, szkołą sprawiedliwości i pokoju, powszechnym dziedzictwem przebaczenia i miłosierdzia, dlatego musimy skupić nasz wzrok, zaprzątnięty chaotycznymi i ulotnymi sprawami ziemskimi, na krzyżu, powiedział Benedykt XVI (na zdjęciu) na zakończeni Drogi Krzyżowej w Koloseum.
Rozważania do niej napisał kard. Joseph Zen Ze-kiun, biskup Hongkongu. Niezwykły był tekst tych rozważań. Odwoływał się do doświadczenia wszystkich chrześcijan, ale jednocześnie w sposób oczywisty zwracał uwagę na sytuację ludzi cierpiących z powodu swej wiary w Chinach i gdzie indziej. Tę specyfikę podkreślały także elementy graficzne, czerpiące z chińskiej tradycji, pokazywane w telewizyjnej transmisji, jako ilustracja poszczególnych stacji.
Nie zapomnę szczególnie słów komentarza do stacji VII, w której Jezus bierze krzyż na swe ramiona: „Są odważni ateiści, gotowi poświęcić się dla rewolucji: zdecydowani są objąć krzyż, ale bez Jezusa. Tymczasem wśród chrześcijan są faktyczni »ateiści«, którzy chcą Jezusa, ale bez krzyża.
Otóż bez Jezusa krzyż jest nie do zniesienia, a bez krzyża nie można domagać się, by być z Jezusem”. To najkrótsza synteza dziejów ludzkości, zwłaszcza dwudziestego wieku, wypełnionego szaleństwem zbrodniczych ideologii, zdrad, ale także wielkim świadectwem chrześcijan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Watykanie - oprac. AG