W Ewangelii dzisiejszej niedzieli czytamy, że kiedy Pan przechodził ulicami Jerycha, ślepiec imieniem Bartymeusz zwrócił się do Niego, głośno wołając: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”.
Prośba ta dotknęła serca Chrystusa, który zatrzymał się, wezwał go do siebie i uzdrowił. Decydującym momentem było osobiste, bezpośrednie spotkanie Pana i tego cierpiącego człowieka. Stanęli jeden naprzeciw drugiego: Bóg ze swą wolą uzdrowienia i człowiek z pragnieniem odzyskania zdrowia.
Dwie wolności, dwie zbieżne wole. „Co chcesz, abym ci uczynił?” – pyta go Pan. „Żebym przejrzał” – odpowiada ślepiec. „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Przy tych słowach następuje cud. Radość Boga, radość człowieka. I Bartymeusz przejrzał – jak opowiada Ewangelia – i „szedł za Nim drogą”. Staje się więc Jego uczniem i idzie z Mistrzem do Jerozolimy.
„Anioł Pański” 29 października 2006
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Watykanie