W tej chwili nie mogę nie myśleć o coraz poważniejszej i coraz bardziej tragicznej sytuacji, w jakiej znajduje się Bliski Wschód.
Setki zmarłych, niezliczeni ranni, ogromna masa bezdomnych i uciekinierów, zniszczone domy, miasta i infrastruktury, a w sercach wielu ludzi zdają się narastać nienawiść i wola zemsty. Fakty ukazują dobitnie, że nie można przywrócić sprawiedliwości, stworzyć nowego ładu i zbudować prawdziwego pokoju, gdy uciekamy się do narzędzi przemocy.
Bardziej niż kiedykolwiek widzimy, jak proroczy, a zarazem realistyczny jest głos Kościoła, gdy w obliczu wszelkich wojen i konfliktów wskazuje drogę prawdy, sprawiedliwości, miłości i wolności. Drogą tą ludzkość powinna zmierzać także dzisiaj, aby osiągnąć upragnione dobro prawdziwego pokoju. W imię Boga zwracam się do wszystkich odpowiedzialnych za spiralę przemocy o natychmiastowe złożenie broni po każdej stronie!
„Anioł Pański” w Castel Gandolfo, 30 lipca 2006 r.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Watykanie