W ostatnią niedzielę roku liturgicznego obchodzimy uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata.
Od samego zwiastowania Jego narodzin, jednorodzony Syn Ojca, zrodzony z Maryi Dziewicy, nazywany jest „królem” w sensie mesjanistycznym, to znaczy jako dziedzic tronu Dawidowego, zgodnie z obietnicami proroków, dla królestwa, które nie będzie mieć końca (por. Łk 1, 32–33). Królewskość Chrystusa była całkowicie ukryta przez trzydzieści lat, spędzonych na zwykłym życiu w Nazarecie.
Potem, podczas działalności publicznej, Jezus zapoczątkował nowe królestwo, „które nie jest z tego świata” (J 18, 36), pod koniec zaś wypełnił je do końca przez swoją śmierć i zmartwychwstanie. Gdy jako Zmartwychwstały ukazał się Apostołom, powiedział: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28,18): władza ta wypływa z miłości, którą Bóg okazał w pełni ofiary swego Syna. Królestwo Chrystusa jest darem ofiarowanym ludziom wszystkich czasów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W Watykanie