Msza ważna także dla dzieci * Dziecko nie problem
Msza ważna także dla dzieci
Nie zgadzam się z tym, co Pani napisała o obecności najmłodszych dzieci w kościele. Jeżeli dla rodziców wiara jest ważna, to wiemy, że Eucharystia jest najważniejsza. Dzieci powinny w niej uczestniczyć od po-czątku. One od pierwszych miesięcy obserwują rodziców i będą ich naśladować. Jeżeli do 3. roku życia dziecko jest separowane od kościoła, nie widzi rodziców uczestniczących we Mszy, przystępujących do Komunii, to jak ma się potem odnaleźć w tak obcym miejscu. Dziecko nie będzie przez całą Mszę grzecznie siedzieć, bo jest ciekawe tego, co się dzieje. Ono chciałoby zobaczyć i dotknąć dzwonków i gongów. Do-wiedzieć się, skąd słychać śpiew i instrumenty. Trzeba zostać z dzieckiem po Mszy i pokazać mu dzwonki, gong – pozwolić dotknąć, zadzwonić, pokazać organy itd. I w takich okolicznościach w ciekawy sposób opowiedzieć o kościele (tak jak Pani radzi). Można wchodzić do kościoła podczas spaceru i odwiedzić Pana Jezusa – opowiedzieć Mu o dzisiejszym dniu. Taka prosta modlitwa też jest ważna. Należy natomiast radzić rodzicom, aby od początku byli szczerzy i prawdziwi. To jest dużo cenniejsze dla nastolatka niż zaciąganie na siłę do kościoła.
Judyta Machnicka
Wcale nie radziłam separowania dziecka od kościoła, by było to dla niego obce miejsce. Mama Malucha napisała, że syn wie, iż nie wolno śpiewać piosenek przedszkolnych, tańczyć, biegać, zaczepiać dzieci, ale robi to. Uważam, że w takiej sytuacji, gdy pewnie przechodzi on etap buntu trzylatka, może zostać w domu.
Dziecko nie problem
Jeżeli dzieci chodzą na Mszę z rodzicami od najmłodszych lat, to później nie trzeba ich do niczego zmuszać. Jeżeli dla rodziców niedzielna Msza św. jest spotkaniem z Bogiem, jest ważnym elementem życia – to również będzie tak dla ich dzieci, tylko one muszą uczyć się tego od rodziców. Jak mają się uczyć, jeżeli w tym nie uczestniczą, a jeszcze Pani radzi, aby nie uczestniczyły? Może rodzice sami nie rozumieją Mszy św., więc i dzieciom nie są w stanie wytłumaczyć? Warto prowadzić dzieci do kościoła od najwcześniejszych miesięcy życia, w wielu kościołach są boczne kaplice, gdzie nie przeszkadzając nikomu, małemu dziecku można tłumaczyć poszczególne elementy Mszy świętej. Z najmłodszym dzieckiem zawsze można wejść do zakrystii. Ci, którzy naprawdę chcą, zawsze znajdą dla swojej rodziny miejsce. Ja nigdy nie postrzegałam małych dzieci jako problemu w kościele – jak trzeba było nakarmić czy przewinąć, po prostu to robiłam, oczywiście w taki sposób, aby uszanować miejsce i nikomu nie przeszkodzić.
Czytelniczka
Nie odważę się twierdzić, że prowadzenie malutkich dzieci na Mszę jest warunkiem ich późniejszej obecności w kościele. Najważniejsza jest autentyczność rodziców, ale wpływ rówieśników i mediów jest coraz większy. Prowadziłam dzieci do kościoła od małego i lubię maluchy na Mszach, ale gdy 3-latek urządza celową zabawę, można zrobić przerwę, jeśli żadne metody nie pomagają.
Jeśli chcesz zadać pytanie w sprawie problemów w rodzinie napisz do mnie: ipaszkowska@goscniedzielny.pl
lub na adres redakcji: skr. poczt. 659, 40-042 Katowice
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Iza Paszkowska , polonistka, matka 4 dzieci