Kiedy jest najlepszy moment na pierwszy raz? Chodzę z chłopakiem od kilku miesięcy, on bardzo nalega, a ja się waham. Gimnazjalistka
Lekko zdenerwowana odpisałam, że autorka chyba pomyliła adres, przecież to katolicki portal, więc powinna dobrze wiedzieć, jaka będzie moja odpowiedź. Pomyślałam jednak, że może szuka kogoś, kto jej powie: „nie”. Wyjaśniłam, dlaczego tak twierdzę i zaraz nadszedł drugi list.
Jestem osobą wierzącą, animatorką, chodzę na pielgrzymki. Ale to wszystko mnie bombarduje: koleżanki opowiadające o nocy spędzonej z chłopakiem, sex-rubryki w gazetach, opowieści na forach. Z jednej strony chcę wiedzieć, jak to jest. Z drugiej wiążą się z tym konsekwencje. Z trzeciej strony Bóg, z czwartej mama.
Gimnazjalistka
Szczerość tego listu pokazuje, jak daleko zaszły przemiany obyczajowe. Jak mocno kultura masowa i rówieśnicy wpływają na siebie nawzajem. Tu potrzebne jest ogromne wsparcie dla nastolatków.
Jestem chłopakiem pochodzącym z chrześcijańskiej rodziny. Chodzę co niedzielę do kościoła. Mam pytanie: zakochałem się w chłopaku, a on we mnie. Co robić? Co na to Kościół?
16-latek
Sądziłam, że to żart. Znowu się myliłam. Wymieniliśmy kilka listów. Nadawca z ulgą przyjął wyjaśnienie i w pełni zaakceptował słowo „nie”. Fakt, że autorami tych listów są dzieci z rodzin wierzących i praktykujących, powinien być dla rodziców poważnym sygnałem. Nigdy dość rozmów i wyjaśnień. Niedawno ukazała się niezwykle cenna książka wydawnictwa Koinonia pt. „Moc błogosławieństwa ojca”. Autor, Henryk Wieja, lekarz z zawodu, nawołuje i udowadnia, że trzeba powrócić do modelu rodziny ustanowionego przez Boga. Kolejne rozdziały, które w jasny sposób poruszają wiele problemów, kończą się krótkimi wezwaniami w imieniu dzieci: „Tato, potrzebuję ciebie i twoich modlitw. Bądź moim bohaterem. Kochaj mnie prawdziwie. Błogosław tak, jak Bóg cię do tego zobowiązał. Pokaż, jak mam żyć. Naucz szacunku do siebie i innych. Spędź ze mną czas. Bądź moim duchowym przewodnikiem”. Zbliżona w przesłaniu jest książka, którą przygotowuje do druku Wydawnictwo M. Meg Meeker napisała na temat ogromnego znaczenia ojców w życiu córek. Ta amerykańska lekarka twierdzi, że współczesna kultura ma ogromny wpływ na nastolatki i ojcowie koniecznie powinni stanąć w obronie swoich córek. Wtedy mogą dać sobie lepiej radę z zaburzeniami w żywieniu, z poczuciem bezsensu i pustki, zbyt wczesnym rozpoczynaniem życia seksualnego, z alkoholizmem, papierosami, narkotykami. W okresie dojrzewania swojego dziecka ojciec powinien być gotowy na wielki test prawdy, gdy nastolatek sprawdza, czy głoszone przez ojca zasady on sam przestrzega, czy wierzy w prawdy, które głosi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Iza Paszkowska , polonistka, matka 4 dzieci