Wiara Kościoła w formie gotowej i przystępnej przedstawia nam wszystko to, co trzeba wiedzieć, aby życie przeżyć dobrze.
Bóg się gniewa. Bóg karze. To brzmi okropnie dla współczesnego ucha. Niektórzy twierdzą nawet, że przygotowując dzieci do Pierwszej Komunii Świętej, nie powinniśmy uczyć ich tzw. sześciu prawd wiary, z których jedna głosi: „Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze”. Podobno sformułowanie to trafiło do nas w XIX wieku i nie znajdziemy go w katechizmie. Osobiście nie jest dla mnie aż tak ważne jego pochodzenie. Rozumiem, że wskazanie na fakt, iż pojawiło się ono stosunkowo niedawno, ma posłużyć jako argument za jego odrzuceniem. Bardziej interesuje mnie, czy sformułowanie to jest zgodne z nauczaniem ojców i doktorów Kościoła, czyli czy należy do katolickiej Tradycji. Na przykład św. Tomasz z Akwinu mówił o tej prawdzie w dziełku „Wykład pacierza”. Pouczał czytelników, że wiara Kościoła „w formie gotowej i przystępnej przedstawia nam wszystko to, co trzeba wiedzieć, aby życie przeżyć dobrze. Uczy bowiem, że jest jeden Bóg, że wynagradza za dobro, a za zło karze, że czeka nas inne życie” (11,9). A zatem chyba jednak nie jest to wymysł dziewiętnastowiecznych teologów… W tym samym dziele św. Tomasz pisze także: „Są dwie rzeczy, o których człowiek powinien pamiętać w sposób szczególny: o chwale Bożej i o karze wiecznej. Jedno nas pociąga, drugie przeraża i w ten sposób ubezpieczamy się od grzechu” (76). Sądzę, że u innych świętych autorów moglibyśmy znaleźć sporo podobnych myśli. Dlatego postulat, by nie przekazywać ich dzieciom, gdyż utrwalają niechrześcijański obraz Boga, jest po prostu błędny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Wojciech Surówka OP