Wnuczka jest skryta i samotna. Uczy się świetnie, bez specjalnego wysiłku kończy gimnazjum. Wydaje mi się, że brakuje jej koleżanek.
Na moje delikatne uwagi, wzrusza ramionami i mówi, że w klasie nie ma osób, z którymi chciałaby się przyjaźnić. Nie narzeka na tę sytuację, ale mnie to martwi i myślę, czy można jakoś pomóc.
Zatroskana Babcia
Bywają osoby zamknięte, ale zadowolone, szczęśliwe. Relacje z rówieśnikami należy najpierw dokładnie poznać, spokojnie sprawę rozeznać. Wiadomo, jak różne są osobowości – nie każdy lubi krzykliwe towarzystwo, bieganie po centrach handlowych, nieustanne rozważanie tematu kosmetyków, mody i chłopaków. Bywają klasy gimnazjalne, gdzie osoby mądre czują się osamotnione i odrzucone. Bez względu na to, czy wnuczka marzy o bliższych relacjach z rówieśnikami, warto nawiązać z nią bliższy kontakt, bo rozmowy i bliskość każdemu są potrzebne. O swoich obserwacjach powinna Pani porozmawiać z rodzicami wnuczki i poznać ich opinię.
Z pewnością wiedzą, jakie jest środowisko szkolne ich córki. Zawsze warto zacieśnić kontakty z wnuczką. To babcia może być osobą, z którą dziewczyna pozna wystawy, koncerty, kawiarnie, muzea, z którą pójdzie na wartościowe filmy. Współczesna młodzież spotyka się głównie poza domem. Może to Pani będzie jej przewodnikiem po życiu kulturalnym miasta i okolicy? Proszę z nią regularnie rozmawiać, ale nie na zasadzie: „co słychać w szkole?”. Niech to będą konkretne pytania o lekcje, nauczycieli, koleżanki, o jej myśli, opinie, upodobania, marzenia. Należy uważnie słuchać, nie komentować nachalnie, nie oburzać się, raczej krótko wspominać podobne sytuacje ze swoich lat szkolnych. Dzielić się dyskretnie doświadczeniem i mądrością życiową. A najważniejsze, by przy kolejnym spotkaniu pytać o kontynuację tamtych spraw.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Iza Paszkowska , polonistka, matka 4 dzieci