Zapisane na później

Pobieranie listy

Cenne papierowe serduszka

Jak mądrze inspirować, planować, prowadzić akcje, by nie stały się sezonowym szumem?

ks. Tomasz Horak, proboszcz wiejskiej parafii Nowy Świętów

|

GN 51/2006

dodane 19.12.2006 19:31

Roraty. Mało kto już pamięta, że to ze słów pieśni Izajasza śpiewanej po łacinie: „Rorate, coeli, desuper!”. W kościele mego dzieciństwa organistka w czasie Adwentu wyśpiewywała tę starą gregoriańską melodię. Tłumu nie było, wieniec wskazujący upływ tygodni wisiał u sufitu, nad innymi świecami górowała jedna, z błękitno-białą wstążką. Ta rzewna melodia utkwiła mi na całe życie w pamięci. Tęskna – ale nie smutna.

Radosna – choć nie wesoła. Co ja wtedy wiedziałem o mnichach, którzy ją pierwsi wyśpiewali? Ale zapamiętałem. I nie zamieniłbym jej na te wszystkie – skądinąd wartościowe – współczesne śpiewy. Ale któż by to dziś zaśpiewał? Organista w mojej parafii pewnie tak, ale czy to dziś by chwyciło?

O, i tu jest problem. Dziś każda rzecz „musi chwycić”. Czasem nie bardzo wiadomo, dlaczego jakiś tam pomysł, moda, styl chwytają. Choć na pół sezonu. Albo jakieś dziwne gadżety-zabaweczki dla dzieci. Szkoła wypełnia się wtedy na przerwach (i nie tylko) jakimiś kapslami, żetonami, latającymi śmigiełkami i czymś, czego nawet nazwać nie potrafię. Musi więc także „chwycić” wikary, katechetka, roratnie „materiały”, piosenka. Dobrze jeśli proboszcz, wikary, katechetka i wydawnictwo zdołają utrafić w zapotrzebowanie parafian.

A równocześnie trochę się czegoś obawiam – i to w szerokiej perspektywie parafialnego życia. Gdzie kończy się mądra pedagogika wiary, a gdzie zaczyna się reklama? Z doświadczenia wiem, że nie należy w sklepach sięgać po najbardziej reklamowane towary. Wszyscy to wiedzą. Może dlatego i po Pana Boga czasem sięgać nie chcą? Bo przereklamowany. A jeśli sięgają, to tak jak po sezonowy towar.

Nawet nie o to chodzi, że się znudził. Po prostu skończył się sezon. Jak mądrze inspirować, planować, prowadzić akcje, by nie stały się sezonowym szumem? Nie jest to łatwe. Z drugiej strony nie wolno zaprzepaścić tego, co wyrasta z uświęconego wielowiekową tradycją Kościoła cyklu świętowania – ani Rorat, ani Pasterki, ani kolędy, ani tylu innych – czasem lokalnych – tradycji.

Mam wśród moich prywatnych skarbów adwentowe serduszka. Niektóre bardzo już stare. Pamiętam te dzieci – teraz już dorosłe. Wiem, jak właśnie Roraty rozpalały ich religijność. Te zabawne papierowe serduszka są dla mnie świeżym oddechem wiary. Gdy mi ciężko, uśmiechają się do mnie. Naprawdę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..