Boga na próbę wystawiać nie trzeba. On jest wierny. Jego wola jest najlepsza. Dopóki w to nie uwierzymy, dopóty będziemy ulegać pokusom sprawdzania Wszechmocnego.
„Boże, jeśli mnie słyszysz, proszę, załatw moją sprawę tak i tak…”. Uproszczony schemat zdania powtarzanego często. Jesteśmy pełni oczekiwań wobec Stwórcy.
Buntujemy się, gdy coś nie idzie po naszej myśli. A może to Bóg sprawdza naszą wierność? W przeciwieństwie do Niego, nam próby są potrzebne. Wypalają pychę. Uczą prawdziwej ufności.
Bóg udziela lekcji życia. Czasem bardzo trudnych. Uczą jednak pokory i oddania Jemu każdej sytuacji. Godzina wierności to ta, w której człowiek czuje się bezsilny. Nie rozumie, ale ufa Panu. To lekcja wytrwałości i cierpliwości.
Zaczynam rozumieć, że Miłosierny jest obecny w każdym czasie mego życia. A tam, gdzie moja bezsilność, tam zaczyna działać On sam.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Agnieszka Ścibik, redaktor portalu OPOKA