Książka Beaty Kołodziej pozwala zrozumieć, dlaczego tak często, pomimo tego, że rozmawiamy z dobrą intencją, nie potrafimy się dogadać z rozmówcą.
Jak często masz doświadczenie, że rozmowa, do której podchodziłeś z maksimum dobrej woli, przynosi zupełnie odwrotny skutek od zamierzonego? Zamiast wyjaśnić sobie niezrozumiałą sytuację, doszło do jeszcze większego napięcia między Tobą a rozmówcą? Niezależnie od tego czy komunikujemy się z żoną, mężem, dziećmi, pracodawcą, przyjacielem czy przypadkowo spotkaną w kolejce do lekarza osobą, rozmowa ma ogromny potencjał w budowaniu relacji, jednak źle poprowadzona może wywołać poważny konflikt. Jakie błędy popełniamy najczęściej? Dlaczego tak często nasz rozmówca odrzuca nasze argumenty i sprawia wrażenie, że chociaż słucha, to kompletnie nie słyszy tego, co chcemy mu przekazać? Na te pytania stara się odpowiedzieć w swojej książce Beata Kołodziej.
Wydana przez RTCK książka "Rozmowa. Jak rozmawiać, żeby się dogadać" to niemal instrukcja obsługi komunikacji międzyludzkiej. Publikacja ma dużą wartość praktyczną: błędy popełniane w komunikacji są przyczyną nie tylko prostych nieporozumień, ale niejednokrotnie doprowadzają do prawdziwych ludzkich tragedii - ciągnących się latami uprzedzeń a niekiedy i rozpadu rodzin. Ilu z tych nieporozumień można byłoby uniknąć, gdyby zastosować w praktyce omówione przez autorkę mechanizmy?
Książka Beaty Kołodziej jest podzielona na dwie zasadnicze części. W pierwszej autorka diagnozuje z czego wynikają najczęstsze przyczyny braku wzajemnego zrozumienia. Już sama ich znajomość pozwala zmienić nasze podejście do rozmów. Nawet wewnątrz najbliższej rodziny mamy różne doświadczenia życiowe, różne perspektywy, wiedzę, świadomość poruszanych w codziennych rozmowach spraw. Inna jest też percepcja rzeczywistości u kobiet i mężczyzn. Do tego dochodzi specyfika cywilizacji, w której funkcjonujemy w różnych bańkach informacyjnych. To wszystko wpływa na naszą wiedzę, ale i emocje, które również odgrywają ważną rolę w tym, jak odbieramy kierowane do nas komunikaty. Ta część publikacji wskazuje nam najczęstsze przyczyny problemów z komunikacją i pomaga odpowiedzieć sobie na pytanie, które z nich mnie dotyczą.
W drugiej części autorka dokonuje szczegółowej analizy tego, co może być komunikatem (nie tylko zresztą werbalnym) i jak rozmawiać tak, aby być zrozumianym. Jednak to rozłożenie komunikacji na części pierwsze jest w publikacji Beaty Kołodziej tylko narzędziem, środkiem który pozwala nam lepiej zrozumieć siebie. Jak sama pisze w zakończeniu: "Sama znajomość zasad prowadzenia rozmowy nie sprawi jeszcze, że będziemy mieli szczęśliwe i udane relacje. W rozmowie nie jest istotne tylko to, jaką technikę zastosujemy, ale też to, co mamy do powiedzenia. Komunikat ostatecznie przekazuje tylko prawdę o nas i naszym życiu. Na wierzbie nie urosną gruszki. Jeśli w nas samych trwa wojna, chcąc nie chcąc, "przekażemy" tę wojnę innym ludziom w akcie komunikacji. Często trudności w relacjach z bliskimi są cenną informacją, że powinniśmy najpierw dogadać się ze sobą i z Bogiem" - pisze Kołodziej.
Czy rady i wiedza zawarte w książce Beaty Kołodziej sprawią, że wszystkie nasze problemy w rozmowach w bliskimi znikną? Nie, ale z pewnością ich znajomość pozwoli lepiej zrozumieć siebie i naszych rozmówców, a przez to uniknąć przynajmniej niektórych ognisk zapalnych potencjalnych kłótni i konfliktów
Wojciech Teister