Inflacja spadła po raz pierwszy od 9 miesięcy, głównie z powodu niższego wzrost cen paliw i rachunków za energię - wskazał Sergiej Druchyn z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, komentując czwartkowe dane GUS. Jego zdaniem szczyt inflacji nastąpi w lutym.
Główny Urząd Statystyczny poinformował w czwartek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2022 r. wzrosły rdr o 17,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem - o 0,7 proc. Wcześniej w szybkim szacunku GUS podawał, że inflacja w listopadzie wyniosła 17,4 proc. rdr i 0,7 proc. mdm.
Jak zwrócił uwagę ekspert PIE, inflacja spadła po raz pierwszy od 9 miesięcy. "To efekt wolniejszego wzrostu cen energii oraz paliwa" - wskazał. Dodał, że ponownie wzrosła natomiast inflacja bazowa, która wynosi ok. 11,3 proc. "Szybciej rosną ceny usług głównie: zdrowotnych i komunikacyjnych oraz z kategorii pozostałe" - zauważył.
W jego ocenie inflacja ponownie przyspieszy na początku 2023 r. "Będzie to efekt wzrostu stawek VAT na energię elektryczną, gaz i paliwa. Dodatkowo niskie rezerwy ropy w USA oraz napięta sytuacja geopolityczna prawdopodobnie przyczynią się do wzrostu cen surowców na rynkach globalnych" - ocenił Druchyn.
"Inflacja osiągnie szczyt w lutym - będzie to 20,5 proc." - prognozuje PIE.
Druchyn spodziewa się, że w drugiej połowie roku zmieni się struktura inflacji; większą rolę odgrywać będzie tzw. inflacja bazowa, czyli ceny usług oraz towarów przemysłowych. Wskazał, że obniżanie się inflacji będzie procesem długotrwałym. "Spodziewamy się dwucyfrowych wyników od końca III kwartału" - podsumował.
PIE spodziewa się wolniejszego wzrostu ceny żywności. "Surowce rolne tanieją na globalnych rynkach giełdowych. Także indeks FAO dalej utrzymuje się w tendencji spadkowej, co powinno wpływać na obniżki krajowych cen w I kwartale" - wskazał ekspert. Zastrzegł, że zmiany zależeć będą od tzw. umowy zbożowej między ONZ, Ukrainą, Rosją i Turcją, która wygasa w marcu. "Porozumienie państw będzie wpływać na światowe ceny zboża" - wyjaśnił.