Policja wzięła na celownik przewozy osób „na aplikację”. Czy w tanich taksówkach będzie bezpieczniej?
W pierwszy weekend grudnia w Rzeszowie policja wspólnie z innymi służbami skontrolowała 93 kierowców zajmujących się przewozem osób z wykorzystaniem aplikacji do zamawiania tych usług. Większość z 50 zauważonych wykroczeń dotyczyła stanu samochodów i uprawnień do prowadzenia działalności, ale trafił się też dodatni wynik testu narkotykowego. Podczas podobnej akcji w Katowicach i innych miastach aglomeracji śląskiej w jednym z aut znaleziono narkotyki, a kierowca innego przedstawił fałszywe prawo jazdy. Trzy osoby trafiły do aresztu. W województwie zachodniopomorskim kontrola objęła 250 kierowców. Większość z 50 odnotowanych wykroczeń dotyczyła pospolitych nadużyć: przekroczenia prędkości albo braku odpowiedniego oświetlenia. Z kolei we Wrocławiu, gdzie wylegitymowano łącznie 370 osób i sprawdzono 245 pojazdów, funkcjonariusze natrafili na cudzoziemca podejrzewanego o dokonanie przestępstwa seksualnego, osobę, która powinna była znajdować się w więzieniu, a także czterech kierowców mających w na sumieniu m.in. prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i posiadanie środków zabronionych. W listopadzie kontrola 177 aut odbyła się również w Warszawie. Dwunastu kierowców trafiło do aresztu. Z kolei w Poznaniu podczas 1700 kontroli prowadzonych od początku roku odnotowano 378 przypadków naruszenia prawa. Według wielkopolskiej policji najgorzej wypadali kierowcy firm Bolt i Uber.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor