Odświęcanie świąt

Ciekawe: Ludzie obchodzą święta nawet wtedy, gdy twierdzą, że one ich nie obchodzą.

Ideolodzy laicyzmu każdego roku przed Bożym Narodzeniem muszą, no po prostu muszą, powtarzać ten sam cyrk z manifestowaniem swojego obrzydzenia do chrześcijaństwa. A to jakaś posłanka uniesie się honorem i przed kamerami odmówi udziału w sejmowym opłatku, a to ktoś wygłosi orędzie na temat wyższości przesilenia zimowego nad świętami Bożego Narodzenia, a to ktoś wyrazi sprzeciw wobec widoku świątecznej stajenki.

Tym razem w lokalnym wydaniu „Gazety Wyborczej” ucieszyli się, że uczniowie ze szkół w Łodzi nie chcą klasowych wigilii z opłatkiem i kolędami. „Rezygnacja z wigilii to następny krok po rezygnacji z lekcji religii. Można się spodziewać kolejnych sygnałów zrywania przez młodzież więzi z Kościołem katolickim” – prognozuje polonista i etyk z XXI LO w Łodzi, Dariusz Chętkowski. Gazeta przytacza też wypowiedź anonimowej licealistki. „Wszyscy zgodnie uznaliśmy, że chcemy po prostu złożyć sobie życzenia i posłuchać piosenek świątecznych, które nie są kościelne. Większość z nas jest niewierząca” – stwierdza dziewczyna o imieniu Anna. Z kolei anonimowa wychowawczyni z równie anonimowego liceum opowiada, że uczniowie poprosili ją, „żeby wigilia się odbyła, ale bez religijnych zwyczajów”.

Tekst jest tak napisany, żeby czytelnik odniósł wrażenie, że dotyczy to wszystkich szkół w Łodzi, a najlepiej w całej Polsce. Oczywiście tak nie jest, ale to nieważne. Ważne, żeby stale wzmacniać sygnał. Okej, ale jaki to właściwie sygnał? Że Boże Narodzenie nie jest Boże? Albo że samo narodzenie jest złe, bo kto się rodzi, ten zaraz emituje dwutlenek węgla?

Najgłupsze w tym wszystkim są próby pozbycia się istoty świąt z jednoczesnymi wygibasami w celu zachowania ich „fajności”. Bo święta Bożego Narodzenia, owszem, wciąż są „fajne” dla wszystkich, również dla tych, którzy z nimi walczą. Przeżywają więc dylemat, bo z jednej strony muszą manifestować wobec świąt ideologiczną niechęć, a z drugiej, tak po ludzku, mają w nich upodobanie.

Oczywiście wolno i tak. Każdy może sobie nie wierzyć w Boga i nie lubić Kościoła, ale manifestowanie tego akurat z okazji Bożego Narodzenia jest społecznym szkodnictwem. Jeśli nawet te święta przestaną być szansą na pojednanie lub choćby jedyną w roku chwilą rozejmu, to co nam zostanie?

Zdaje się, szanowni ideolodzy, że religijne podstawy żydowskiej Chanuki wam nie przeszkadzają, prawda? Złożylibyście z tej okazji życzenia znajomym Żydom, czyż nie? I jakoś nie balibyście się, że was po tym obrzezają i zrobią wyznawcami judaizmu. Znaczyłoby to natomiast, że jesteście życzliwi innym, szanujecie cudze przekonania i po prostu umiecie się zachować. Więc czemu wobec świąt chrześcijańskich to nie działa?•


KRÓTKO:

Źródło przemocy

Joanna Senyszyn oznajmiła z mównicy sejmowej, że „niedopuszczanie kobiet do święceń kapłańskich jest formą dyskryminacji, uznania ich za gorsze, co wpływa na przemoc również domową i przemoc w rodzinie”. Ale bez paniki, pani poseł zastrzegła, że sama nie chciałaby być księdzem, „chociaż ateiści się najbardziej na księży nadają i wśród księży jest najwięcej ateistów”. Trudno powiedzieć, skąd pani poseł ma taką wiedzę, ale źródło to z pewnością bardzo ułatwia jej rozumienie genezy trudnych zjawisk. A zatem kobieto – facet cię bije? Zostań księdzem, to ręki na ciebie nie podniesie. •

Europatrioci

Eurodeputowany Robert Biedroń powiedział w GW, że „w świetle doniesień o kolejnych ofiarach barbarzyńskiej polityki PiS Bruksela musi dopilnować, aby nie pozostawić kobiet i dziewcząt w Polsce samym sobie”. Stwierdził, że Parlament Europejski pracuje nad stworzeniem Europejskiej Karty Praw Kobiet. „W karcie, poza kluczowymi prawami społeczno-ekonomicznymi i politycznymi, znajdzie się również gwarancja dostępu do seksualnej i reprodukcyjnej opieki zdrowotnej, w tym legalnej i bezpiecznej aborcji, opieki okołoporodowej czy antykoncepcji. Kiedy karta wejdzie w życie, ani jedna więcej kobieta w Europie nie utraci swoich nabytych praw, a przyszłość oznaczać będzie wreszcie realne równouprawnienie kobiet i mężczyzn” – oznajmił. Przypomnijmy, że jesteśmy we własnym kraju i jest to kraj niepodległy.•

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak