Miłość na wzór Chrystusa wymaga przyjęcia nierzadko heroicznej postawy, dalekiej od egoizmu, wyrachowania, patrzenia na świat przez pryzmat własnej osoby.
Coraz bardziej rozumiem, jako żona i matka, że jest to miłość bezgraniczna, całkowicie oddana, ofiarna, aż do śmierci. Jej realizacja jest pełna, jeśli dotyczy wszystkich naszych bliźnich. Ogromne zadanie postawił przed nami Pan!
Wyznając swoją miłość „jak Ja was umiłowałem”, dał nam wzór potwierdzony w czynach i słowie. Będąc częścią Kościoła, jestem zobowiązana i powołana do dawania świadectwa o Jezusie w codziennym życiu. Czyny miłości są znakiem rozpoznawczym chrześcijanina: „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi”.
Nie wystarczy tylko mówić o miłości, bo jej sednem jest działanie pełne pokory, cichości, wypływające z potrzeby serca, z pragnienia stawania się na wzór naszego Pana. Miłość taka zostaje wtedy uświęcona, bo jest inna niż pozostałe definicje i rodzaje miłości, jakie znane są współczesnemu światu. To miłość, która zachwyca nawet tych, którzy Chrystusa jeszcze nie poznali.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Anna Waszut, polonistka, żona, matka trojga dzieci