Władzę nad światem ma Bóg. Kto uznaje tę władzę, żyje po królewsku. Jak Ona.
Królowa. Co właściwie oznacza ten tytuł, który pobożność chrześcijańska już w IV wieku nadała skromnej, ubogiej Dziewczynie z Nazaretu? Papież Pius XII poświęcił odpowiedzi na to pytanie całą encyklikę („Ad coeli Reginam”). Królowa to osoba wyróżniająca się godnością i władzą. Pius XII wskazuje, że tytułem do królewskości Maryi jest macierzyństwo Boże oraz wierne towarzyszenie dziełu odkupienia.
Maryja jest wielka dzięki łasce Boga. Czy ma władzę? Owszem, ale nie jest to władza polityczna, to raczej władanie ludzkimi sercami. To władza matki, w której splatają się i miłość, i autorytet. Maryja powtarza nam: „Zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie”. W czasach demokracji, referendów, przekonania, że większość ma rację, Maryja – Królowa przypomina, że władzę nad światem ma Bóg. Człowiek, który uznaje tę władzę, żyje po królewsku. Nie musi kłaniać się żadnym ziemskim siłom, kłania się tylko Bogu.
Dlaczego Królowa Polski? Do rozpowszechnienia tego tytułu przyczynił się Włoch! Był to żyjący w XVII wieku jezuita, o. Juliusz Mancinelli. W roku 1617 objawiła się mu Maryja i prosiła: „nazywaj mnie Królową Polski”. Po obronie Częstochowy w czasie najazdu szwedzkiego, 1 kwietnia 1656 roku król Jan Kazimierz ślubował: „Ciebie za patronkę moją i za Królową państw moich dzisiaj obieram”. W roku 1920 wezwanie „Królowo Polski” zostało dodane do Litanii Loretańskiej na prośbę biskupów polskich. Papież Jan XXIII ogłosił Maryję Królową Polski główną patronką naszego kraju.
Pisał Jan Lechoń: „O Ty, której obraz widać w każdej polskiej chacie/ I w kościołach, sklepiku. I w pysznej komnacie…/ Która perły masz od królów, złoto od rycerzy,/ w którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy”. W historię naszej Ojczyzny wpisało się mocno przywiązanie do Maryi. W chwilach trudnych idziemy z naszymi sprawami do Niej, szukamy u Niej pomocy, opieki.
Stanęliśmy ostatnio pod nowym krzyżem, który wyrósł pod Smoleńskiem. Na każdej Golgocie spotkamy Maryję. Jej obecność, Jej wierność do końca, Jej współczująca modlitwa są otuchą. Z Jej postawy płynie lekcja, jak zachować się po królewsku wobec nieszczęścia. Godnie, ze współczuciem, z modlitwą i nadzieją, że Bóg nie przestał czuwać nad nami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz