Po chrzcie Janowym, po 40 dniach postu powrócił Pan "w mocy Ducha".
Tu prawda proroctwa objawia się z całą siłą. Gdy w szabat czytał w synagodze księgę, czytał o tym, co miało miejsce tam i wtedy, czytał o sobie. W Bożym wiecznym „teraz” to my jesteśmy ubogimi (w wierze), więźniami (nałogów i zabobonów), niewidomymi (wobec prawdziwej Światłości), uciśnionymi (codziennym wyczynem), czekającymi na kolejny rok łaski od Pana.
Zachwycający jest fakt bycia podmiotem działania łaski Bożej. Ale też łaska ta zobowiązuje do przekazywania jej dalej i wciąż, ubogim, więźniom, niewidomym, uciśnionym i oczekującym, niekiedy bez przenośni. Prorok Izajasz natchniony przez „Ruach” to setki lat przed przyjściem Mesjasza, a prawda ta tysiące lat po Jego przyjściu staje się coraz bardziej potrzebna.
Jezus powracający w mocy „Pneumatikos” pozostawia nam istotny komunikat co do postępowania. Chrzest i post to moc Ducha. A potem nie ma już miejsca na rozchwiane „ja”. Wtedy jest tylko On – Bóg w Trójcy Jedyny. „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. A gdy zwątpimy, bo to nasze nikczemne, ludzkie prawo, pamiętajmy: chrześcijanin nie ma prawa narzekać. Ta książka kończy się happy endem!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Piotr Baron, jeden z najlepszych polskich saksofonistów jazzowych (not. jk)