Jezus zabiera swoich uczniów do Cezarei Filipowej, która jest oddalona od Jerozolimy o około 60 km. Wydaje się, że pokonywanie takiej drogi w czasach, gdy wszelkie podróże odbywały się pieszo, jest całkowicie niepotrzebne. Jednak Jezus wie, co robi.
W ziemi tej był mocno ugruntowany i rozpowszechniony kult różnych bożków, a szczególnie bożka Pana, który według mitu pojawiał się, aby budzić lęk. Jego świątynia była wzniesiona na wysokiej skale, a wewnątrz znajdowała się szczelina zwana „bramą piekielną”.
Jezus przez swoje słowa skierowane do Piotra: „Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój…” wskazuje na to, że nie pogaństwo i zło będzie wiodło prym w świecie, ale nauka wszczepiona w Jego ucznia, że to Piotr wybuduje Świątynię ku czci Mesjasza Bożego, do której lgnąć będą wyznawcy.
Tak jak spojrzenie w szczelinę znajdującą się w świątyni bożka budziło przerażenie, tak też dziś spoglądanie w świat i jego przyszłość budzi niepokój i lęk. Do ludzi ogarniętych tym lękiem przychodzi sam Jezus, mówiąc: bramy piekielne, nienawiść, zazdrość i kłamstwo nie przemogą czystego serca i dobrej woli, a fundamenty osadzone na skale o nazwie Ecclesia nigdy się nie wykruszą
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
rozważa Grzegorz Jurczyński, student II roku teologii na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie (not. jk)