Zapisane na później

Pobieranie listy

W bezpiecznych dłoniach Miriam

W Jej czystych dłoniach wszystko staje się czyste

o. Augustyn Pelanowski OSPPE

|

GN 52/2008

dodane 22.12.2008 23:20

Bóg nie zwraca uwagi na wyjątkowych ludzi, ale na tych, którzy bez wyjątku wszystko Jemu ofiarowują. Miriam była taka zawsze. Nie zwracała czyjejkolwiek uwagi, ale zwracała wszystko, co otrzymywała, Bogu. Widzimy Ją w świątyni z jedynym maleńkim Synkiem, którego całkowicie oddała Ojcu niebios. Wkroczyła do ogromnego gmachu świątyni, przynosząc swój najmniejszy Skarb. W Jej dłoniach to, co najmniejsze, jest miłe Bogu. Dziecko na Jej rękach nie umiało mówić, ani nie było na tyle dojrzałe, by o własnych siłach wejść do świątyni. Nie potrafimy Bogu nic powiedzieć, a nasza nieumiejętność zbliżania się do Niego, mimo dorosłego wieku, przypomina niezaradność niemowlęcia.

Miriam przynosi i oczyszcza każdego z nas, jeśli tylko powierzamy się Jej. Dlatego nawet najskromniejszy czyn, najcichsze słowo, nieudolną myśl, nieudany los, beznadziejną sytuację, pomyłkę życiową, a nawet skalane sumienie zanosimy Jej, a Ona to wszystko naprawia i oczyszcza, a co najważniejsze – oddaje Bogu. Niczego Bogu nigdy nie odmówiła, dlatego Bóg też wszystko od Niej przyjmuje. Ostatecznie oddajemy się Jej całkowicie, aby dostać się do nieba.

Tekst Apokalipsy z 12 rozdziału mówi, że jej Dziecię zostaje PORWANE do nieba. Tak właśnie, PORWANE! Wizja ta odnosi się do Jezusa, ale też do każdego, kto zechce być Jej dzieckiem. Inni muszą się sami porywać na niebo, ale jeśli ktoś odda się Jej ramionom, niebo porywa się na tego człowieka. Kto Jej się oddał, niebo stara się jeszcze usilniej o niego. Jeśli ktoś chce Jej się powierzyć, niech żyje tak jak Ona: skromnie, jakby w cieniu całego świata, bez nadmiernych ambicji, bez wielkich tytułów czy prestiżu, bez kariery i intryg, bez oskarżeń i rywalizacji, bez kłamstwa i górowania nad innymi. Jakże blisko jest Ona tych, którzy żyją w samotności serca, opuszczeni i nieudani, pomijani i lękliwi. Kochajmy Miriam i szanujmy Ją!

Podobna jest do siostry Mojżesza, która potrafiła zatroszczyć się o jego los. Mały chłopczyk ukryty w papirusowej skrzyni dryfował pośród trzcin nad brzegiem Nilu, wśród krokodyli, ale pilne oko jego siostry ustrzegło go od wszelkich niebezpieczeństw. Piastunka Joszeba uratowała małego Joasza, gdy groziła mu śmierć z ręki królowej Atalii. Ukryła małego chłopca w tajemnych komnatach świątyni jerozolimskiej. Czyż nie został on później królem? Podobnie Miriam potrafi uratować nas od najbardziej niebezpiecznych zasadzek, jakie czyhają na nas każdego dnia. W rękach Miriam odnajdziemy ciszę, uspokojenie, troskę, zrozumienie, bezpieczeństwo i miłość Boga. A co najważniejsze, Ona uczyni nasz los ciekawszym niż los Mojżesza czy Joasza. Ona potrafi tak wpłynąć na nasze roztrzęsione strachem serce, iż ustąpią z niego lęk, agresja, złośliwość, wyszukiwanie drzazg w źrenicach braci i sióstr, użalanie się na nieszczęśliwe życie i niezgoda na swój los.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..