Była świecką kobietą, ale nie wahała się gromić duchownych, którzy zagubili swoje powołanie. To było wołanie o świętość pośród powszechnego zepsucia.
Kiedy była blisko wielkiego grzesznika, czuła niemiły zapach i zatykała sobie nos. Wpadała w ekstazy, prorokowała, uzdrawiała. Była jedną z największych mistyczek w historii Kościoła, a jednocześnie z niezwykłą energią angażowała się w problemy, którymi żył Kościół w XIV wieku. Napominała papieży i duchowieństwo. Walczyła o świętość nie tylko swoją, ale i swojego Kościoła. Brygida Szwedzka (1303–1373) to największa skandynawska święta. W 1999 roku Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy, wraz ze św. Katarzyną ze Sieny i św. Edytą Stein. Trzy święte kobiety stanęły symbolicznie u boku męskich patronów starego kontynentu – świętych Benedykta, Cyryla i Metodego.
Brygida była rodowitą Szwedką z arystokratycznego rodu. W swoim rodzinnym domu otrzymała dobre wykształcenie i religijne wychowanie. Jako 13-latka zostaje wydana za bogatego Ulfa Gudmarssona. Nie marzyła o małżeństwie, ale żyje w zgodnym związku. Staje się matką czterech synów i czterech córek. W wieku 41 lat zostaje wdową. Po śmierci męża jej mistyczne wizje nasilają się. Brygida angażuje się odtąd całkowicie w sprawy wiary i Kościoła. W posiadłości Vadstena, podarowanej jej przez króla, zakłada nową rodzinę zakonną, nazwaną później brygidkami. W roku 1349 udaje się do Rzymu, by uzyskać odpust z okazji roku jubileuszowego i zatwierdzić regułę swojego zakonu. Papież przebywa w tym czasie w Awinionie. Papiestwo przeżywa jeden z największych kryzysów w dziejach. Rzym pozbawiony pasterza podupada. Wśród duchowieństwa, w zakonach i wśród świeckich rzymian panuje kompletny upadek obyczajów. Zanika życie religijne. Brygida pisze listy do kolejnych papieży, w których w ostrym, proroczym tonie wzywa ich do powrotu na Stolicę Piotrową i odnowy Kościoła. Rzym staje się jej drugim domem. Wraz ze swoją córką Katarzyną pielgrzymuje do włoskich sanktuariów. W ostatnią pielgrzymkę udaje się do Ziemi Świętej. Umiera w Rzymie. Żegnają ją tłumy. Orszak z ciałem Brygidy wędruje przez Europę, przez Gdańsk docierając do Szwecji. Brygida zostaje pochowana w klasztorze w Vadstenie, który staje się skandynawskim Rzymem, ośrodkiem życia religijnego i kulturalnego aż do czasu konfiskaty przez protestantów.
Św. Brygida mawiała o sobie, że jest „ubogim gońcem z wielkim listem od Pana”. Zbiór jej objawień liczy 700 wizji, zebranych w ośmiu księgach tzw. Revelationes celestes (Objawienia niebiańskie). Teksty te są nie tylko świadectwem głębokiej wiary, ale i prorockiej odwagi. Była świecką kobietą, ale nie wahała się gromić duchownych, którzy zagubili swoje powołanie. To było wołanie o świętość pośród powszechnego zepsucia. W jednym z objawień Brygida słyszy słowa Maryi: „Masz być jak czyste i klarowne zwierciadło i jak ostry cierń. Zwierciadłem przez prawe i święte obyczaje, cierniem przez wstręt do grzechu”. Być jak zwierciadło i cierń – czyż nie jest to piękna definicja bycia chrześcijaninem pośrodku świata? Czasy dziś inne, ale proroków potrzeba i dziś. Także tych mających odwagę napomnieć duchownych, w których wygasł ewangeliczny żar.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz