Miłosierdzie jest miłością tam, gdzie powinna istnieć już tylko zemsta
Św. Paweł w Liście do Rzymian pisze, że Bóg nas pokochał, gdyśmy byli jeszcze Jego nieprzyjaciółmi. Bóg potrafi tak kochać wroga, aż ten stanie się przyjacielem! Jestem tego głęboko świadomy, że On mnie kochał jeszcze wtedy, gdy Go lekceważyłem, oskarżałem za swoje cierpienia, ignorowałem, a nawet nienawidziłem. Im bardziej Go raniłem, tym bardziej On leczył mnie swoim przebaczeniem.
Przemógł mnie i zgodziłem się w końcu na to, by mnie mógł kochać i bym sam odważył się kochać. Wcale nie jest łatwo podjąć decyzję o tym, by od pewnego dnia zacząć kochać innych. Żeby nienawidzić, nie trzeba podejmować żadnych decyzji, wystarczy przestać myśleć. Bóg wybaczył mi tak wiele grzechów i to nawet te grzechy, za które nie miałem odwagi prosić o przebaczenie! Nie potrafiłem Go niczym zniechęcić do siebie. Byłem nawet zły na to, że On nie chciał być zły na mnie, ale i to nie pomogło!
Jaki więc mam być wobec innych? Jaki mam być wobec tych, którzy dla mnie są tacy, jakim ja byłem przez tyle lat dla Niego? Czynić dobro wobec tych, którzy są złośliwi, dobrze życzyć tym, którzy źle mi życzą, błagać za tych, którzy mnie przeklinają. Pogodzić się z tym, że ktoś będzie mnie oszukiwał, nie domagać się sprawiedliwości wobec tych, którzy będą niesprawiedliwi. Obserwując z takiej perspektywy przyszłość, doznaję utraty tchu, jakbym stał nad bezdenną przepaścią.
Kiedy się już tam rzucę, nie będę mógł się cofnąć. Spadać ciągle w coraz głębszą miłość przebaczającą wydaje się zatratą siebie. Czy wyobrażasz sobie siebie samego nad taką krawędzią decyzji, by od tego dnia już tylko przebaczać? Skoro i tak świat jest pełen niesprawiedliwości, możesz uczynić z tego, co przeżywasz jako skrzywdzenie, najwspanialszą okazję, by stać się takim jak Bóg – miłosiernym! Dorastamy dzięki temu, co nas przerasta. Nie można być miłosiernym wobec tych, którzy cię kochają i szanują. To jest niemożliwe. Miłosierdzie jest miłością tam, gdzie powinna istnieć już tylko zemsta.
Czy Bóg zechciałby mnie lub ciebie ukarać za wszelką podłość, jakiej dopuściliśmy się w przeszłości, jeśli ja lub ty nie tylko nie będziemy domagać się ukarania tych, którzy wobec nas okażą się podli, ale nawet za nich będziemy prosili o zbawienie? Oto Wszechmogący daje nam wielką promocję, dzięki której nie będziemy obawiać się dnia sądu. Ta promocja to przebaczenie. Ale kiedy On przebacza, to tym samym mówi: PRZEBACZAJ TAK JAK JA! Przebaczaj w takim stylu jak Ja! Z takiej perspektywy można mówić Bogu: jak dobrze, że posłałeś na moją ścieżkę złych ludzi! Bóg obdarza nas największymi łaskami właśnie wtedy, gdy życie wydaje się najmniej łaskawe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Augustyn Pelanowski OSPPE