Realizacja, pasja, twórczość, ekspresja. Czy może to być definicja pracy, zwłaszcza zawodowej?
Przecież to przykry obowiązek. „Robota, harówa, a u niektórych pracoholizm” – słychać dookoła. Przychodzi niedziela, wakacje, urlop i moda na nic nierobienie, niechodzenie do kościoła, a argumentem za ma być stwierdzenie: „Ten pan w sutannie nie przemawia do mnie… Muszę odpocząć, mam wszystkiego dosyć”.
Jak właściwie przeżyć czas codziennych obowiązków, a jak efektywnie wykorzystać czas rekreacji? Czy można mówić o odpoczynku od Boga?
Złoty środek to praca, poprzez którą człowiek się uświęca; praca, która jest przygodą i pozwala godnie żyć. To szereg czynników, okoliczności: uczciwy pracodawca, który nie jest hipokrytą, pozwalające godnie żyć wynagrodzenie, to również działający efektywnie zespół oraz cel, który jest jasno zdefiniowany i do którego zmierzamy. A zarówno w dniach wypoczynku, jak i pracy warto sięgać po pewną Księgę, bo jak śpiewa zespół „Raz dwa trzy”: „Tak mówi Pismo Święte, Słowa w nim tkwią niepojęte...”, które pomogą nie zagubić się w meandrach codzienności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Paweł A. Kozyra rzecznik prasowy Ministerstwa Skarbu Państwa, specjalista komunikacji marketingowej