Dawid Edmund przyszedł na świat przedwcześnie. Urodził się w szpitalu w Bielsku-Białej na początku 6. miesiąca ciąży. Jego życie było zagrożone. Mama chłopczyka niemal od pierwszych dni ciąży zawierzyła go opiece Edmunda Wojtyły. Wierzy, że on zajmie się jej dzieckiem najlepiej.
Kasia, mama Dawida: Już się z nim żegnaliśmy. Jeszcze przed porodem nas do tego przygotowywano. USG wskazywało, że waży 517 g. Pani doktor zwróciła się do mnie ze słowami: „Pani czuje, jak to brzmi? 517 gramów!”. Potem okazało się, że waży 650 g. Neonatolog nam mówiła, że po narodzinach nie podejmą reanimacji dziecka. Nie wiem, czy są takie procedury, nie dopytywałam, bo wszystko działo się bardzo szybko. A jednak reanimacja została podjęta od razu po porodzie. Następnego dnia prześwietlili mu płuca. Lekarka powiedziała nam, że są bielusieńkie i nie ma żadnych pęcherzyków. A tymczasem po ośmiu dniach został odłączony od respiratora i podjął próbę samodzielnego oddychania, ze wspomaganiem tlenem, ale to była jego praca! To był dla nas przełom, kolejny cud, których tak wiele doświadczyliśmy w ostatnim czasie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wysłuchała Magdalena Dobrzyniak