Popiół jest znakiem przemijania, symbolem smutku, ale, paradoksalnie, i oczyszczenia. Ogień potrafi strawić wszystkie brudy. Wystarczy uprzątnąć popiół, i można zaczynać od nowa.
Środa, Popielcowa to szczególny dzień. Choć nie jest żadnym świętem, gromadzi w kościele mnóstwo ludzi. Młodych, starych, wchodzących z radością w nowy dzień i zmęczonych całodzienną pracą. Przychodzą, by poddać się dość niezwykłemu obrzędowi: posypaniu głowy popiołem.
W dawnych wiekach dzień ten rozpoczynał okres publicznej pokuty dla wszystkich, którzy popełnili grzechy ciężkie. Pokutnicy przyoblekali się w pokutne stroje i posypywali głowy popiołem. Gdy zwyczaj publicznej pokuty zaczął zanikać, przyszła refleksja, że przecież przed świętym Bogiem nikt nie jest bez winy, popiół więc zaczęli przyjmować wszyscy. I tak jest do dziś.
Popiół jest znakiem przemijania. Spalony pamiętnik, album ze zdjęciami, czasem dobytek nie pozwalają na powrót do starego życia. Zmuszają do rozpoczęcia na nowo. Podobnie jest, gdy ludzkie dzieła rozsypują się w proch. Czasem jest to dom, z którego zostają tylko fundamenty, a czasem ludzkie ciało. Dlatego też popiół jest symbolem smutku i przygnębienia, ale, paradoksalnie, i oczyszczenia. Ogień potrafi strawić wszystkie brudy i stęchliznę. Gdy zostaje tylko popiół, wystarczy go uprzątnąć i można zaczynać od nowa. Pewnie dlatego w Starym Testamencie popiół powstały po spaleniu krowy był używany podczas rytualnych oczyszczeń.
Do tej symboliki nawiązuje obrzęd posypania głów popiołem w Środę Popielcową. Kapłan posypując głowę popiołem, przypomina chrześcijaninowi: „Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Wszystko będzie kiedyś miało swój kres. Skończy się ludzkie życie, przeminie pamięć, rozsypie się, wcześniej czy później, to, co ktoś zbudował. Myślenie o śmierci kieruje umysł ku wartościom nieprzemijającym. Pobudza do gromadzenia skarbów, których „mól i rdza nie zniszczą” (Mt 6,20). W ostatecznym rozrachunku uświadamia człowiekowi, że tylko Jezus pokonał śmierć. Ku Niemu trzeba się zwrócić.
Tę samą treść niosą z pozoru zupełnie inne słowa, które w czasie posypywania głowy popiołem może wypowiedzieć kapłan: „Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii”. Ewangelia znaczy Dobra Nowina. O Jezusie, który ogłosił, że wolą Bożą jest, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Śmierć, największy wróg człowieka, może być tylko przejściem do lepszego życia. Jeśli człowiek zdecyduje się porzucić nieuporządkowane przywiązania, jeśli zechce się nawrócić ku Jezusowi, ku Ewangelii. Jeśli swoje przemijające życie zamieni na wieczne szczęście w niebie.
Poświęceniu popiołu towarzyszy modlitwa: „Niech (przyjmujący popiół) wytrwają w czterdziestodniowej pokucie, aby mogli z oczyszczonymi duszami uczestniczyć w paschalnym misterium Twojego Syna”. Można dodać: – i by dzięki temu mogli kiedyś zasiąść z Bogiem do niebiańskiej uczty zbawionych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura