Bóg wyprowadza na pustynię, by palcem delikatnej miłości tak dotykać skamieniałych tablic serc, by stały się listem żywym, pełnym zwierzeń i szeptów nieba.
Czy chodzi o wypełnienie zasad, czy o miłość między tobą a Jezusem? Jeśli Go kochasz, stajesz się Mu wierniejszy, niż wymagają przykazania. Jeśli tylko zachowujesz przykazania, to może się okazać, że Bóg jest ci bardziej obojętny niż mrukliwy przechodzień na ulicy, z którym się mijasz, idąc właśnie do kościoła.
Bóg nie tylko nas kocha, ale też bardzo zależy Mu na naszej miłości do Niego. By wydobyć kilka słów tęsknoty za Nim z twojego wnętrza, jest gotowy uczynić z twojego życia pustynię, spustoszyć ci wszystko, jak ktoś zazdrosny i nieustępliwy.
Nawiedzają cię wtedy doświadczenia, po których czujesz, że już nie da się żyć tylko na planie zewnętrznym, w pozorach i mirażach, jakie oferuje świat, w którym grasz podrzędną rolę w serialu nazywanym zbyt dumnie życiem. Pojawiają się najpierw pustka i post uczuć. Tracisz orientację, jak po zgaszeniu światła w pomieszczeniu, w którym dotychczas wszystko było określone i konkretne. Wtedy, na takiej pustyni, porzucasz swoich idoli. To nie musi być twoja wina, że nie da się już żyć „na parterze” świata i czujesz się porywany na jakieś piętro, z którego balkonu wszystko wydaje się nieważne i nieosiągalne.
Na duchowej pustyni milczenia Bóg uwalnia od innych ludzi. Od ich wymagań i roszczeń. Od ich pretensji i zaborczości, rozkazów i manipulacji. Od ich paragrafów i zakazów. A tobie może się to wszystko wydawać stratą czegoś, co dotychczas nazywałeś miłością. Ale może to były smycze i kajdany! Wyprowadzi cię więc na pustynię, by ucałować twoje serce. Uniemożliwi ci spokojne życie, byś umierał z miłości do Niego. Tak czynił z Abramem, całym Izraelem, Eliaszem, tysiącami eremitów i setkami świętych oraz wszystkimi, którzy stracili wszystko i nagle odkryli Jego w swej pustce. Czynił to, by palcem delikatnej miłości tak dotykać skamieniałych tablic serc, by stały się listem żywym, pełnym zwierzeń i szeptów nieba, zdolnych poruszyć nawet po tysiącach lat. Czy widzisz w Biblii coś więcej niż litery? Czy widzisz Ducha Świętego, który napisał do ciebie list liczący 73 księgi? Czy ktoś kiedykolwiek napisał do ciebie tak długi list?
Jezus i Paweł głosili Ewangelię, która nie była i nie jest jedynie jakimś pomysłem religijnym dla ludzkości. Tu chodziło o ogłoszenie słów, które ukrywają w sobie Boskie zakochanie w człowieku, w tobie!
Chrześcijaństwo w swej najprawdziwszej wersji jest wiernym umiłowaniem Boga, wobec którego wierność jedynie literowym prawom wydaje się niestosowną niewiernością. Post samotności wcale nie musi być karą. Może być czymś więcej niż nagrodą, bo może się okazać, że tylko dlatego nie udało ci się ułożyć życia, gdyż niezauważalnie udało się tobie dostać do Jego Serca. Jezus nazywa się panem młodym. To nazewnictwo wprost z kobierca ślubnego. Dlaczego Bóg ośmiela się ogłaszać małżonkiem? Jaka jest Jego miłość, skoro traktuje nas z taką miłością jak narzeczony w przeddzień ślubu?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
o. Augustyn Pelanowski OSPPE