Rozważamy słowa z psalmów z kolejnych dni Adwentu. Piątek, Psalm 1.
Co trzeba zrobić, żeby być szczęśliwym człowiekiem? W Psalmie 1 znajduję na to pytanie jasną odpowiedź. Najpierw trzeba rozeznać, którą drogą iść przez życie. Występni, grzesznicy i szydercy będą radzić, by wybrać drogę zła. Drugą drogę wskazuje Bóg poprzez swoje słowo zawarte w Prawie, wyrażające się w Dekalogu i streszczające się ostatecznie w przykazaniu miłości.
Rozeznaniu, którą z tych dróg wybrać, pomaga obserwacja. Droga wskazywana przez grzeszników prowadzi donikąd, a oni sami są jak plewy, „które wiatr rozmiata”. Pójście za głosem Boga ma zupełnie inne konsekwencje. Człowiek, który rozmyśla nad Prawem Pana i stara się żyć według niego, staje się podobnym do drzewa, które zapuściło swoje korzenie w żywej wodzie Słowa. Czerpiąc z niego siły wydaje dobre owoce. Wszystko, co czyni z nim w zgodzie, jest udane, a on sam może się nazwać i rzeczywiście jest szczęśliwym człowiekiem.
Nie pamięta się o tych, lub przynajmniej próbuje się zapomnieć, którzy swoje życie oddali złu. Ceni się i naśladuje natomiast tych, którzy wybrali drogę dobra. Kościół nazywa ich świętymi – „beati”, czyli szczęśliwymi. By znaleźć się w ich gronie – „zgromadzeniu sprawiedliwych” – trzeba się poddać u kresu adwentu naszego życia osądowi Boga. O swoją przyszłość, która jest wiecznym zakorzenieniem w wodzie Życia, nie muszą się martwić ci, którzy wcześniej „upodobali sobie w Prawie Pana i rozmyślali nad nim dniem i nocą”.
Czytaj: PSALM 1
Adwent jest czasem oczekiwania na dni, w których wspominamy Narodzenie Chrystusa, ale przede wszystkim oczekiwania na Jego powtórne przyjście. W tym roku do adwentowej refleksji włączamy psalmy. W cyklu „PS Oczekuj” dziennikarze „Gościa” rozważają słowa kolejnych psalmów z liturgii.
Zobacz poprzednie rozważania: PS Oczekuj
ks. Zbigniew Wielgosz, kierownik „Gościa Tarnowskiego”