Każdemu z nas zdarzyło się usłyszeć: Pan Bóg - tak, Kościół - nie, wiara to moja prywatna sprawa. Tymczasem słowa Jezusa w dzisiejszej Ewangelii mówią zupełnie coś innego: "Bo gdzie dwaj albo trzej zebrani są w imię moje, tam jestem pośród nich".
Doświadczenie obecności Jezusa Chrystusa w Kościele, wspólnocie ludzi wierzących, stało się dla mnie namacalną sprawą podczas Światowych Dni Młodzieży w Kolonii. Tłumy młodych ludzi różnych kultur, ze wszystkich stron świata, wspólnie adorujących Chrystusa eucharystycznego, zjednoczone wokół Piotra naszych czasów, uobecniały Kościół, dawały poczucie pewności, że Jezus jest pośród nas, a my jesteśmy Jego Kościołem.
Nie tylko w tych dniach radosnego bycia razem, ale również na co dzień, kiedy pochłonięci jesteśmy pracą, obowiązkami, bardziej i mniej ważnymi sprawami.
Jesteśmy więc za Kościół, czyli nawzajem za siebie, odpowiedzialni. W pierwszej kolejności za tych, z którymi stykamy się na co dzień w pracy, domu, może na ulicy. Jezus zbawia każdego z nas indywidualnie, ale dokonuje się to we wspólnocie, którą my – wierzący – tworzymy. Potrzebujemy siebie. Także podczas niedzielnej Eucharystii. Bo gdzie dwaj albo trzej…
* Uczestniczyła w XX Światowych Dniach Młodzieży w Kolonii, pracuje w agencji reklamowej, mieszka w Katowicach
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mirela Gontarz