Bóg jest dla wszystkich. Dla tych, którzy Boga znaleźli, to przestroga, by nie chcieli zatrzymać Go tylko dla siebie lub tylko dla „naszych”.
To święto objawia Boga, który jest dla wszystkich. Bez wyjątku. Dla biednych i bogatych, mądrych i głupich, liberałów i konserwatystów, prawicowców i lewicowców, głęboko wierzących, niedowiarków i ateistów...
Święto Trzech Króli – tak zwykle mówimy o uroczystości obchodzonej 6 stycznia. Ewangelia nie mówi jednak ani królach, ani o ich liczbie. Mateusz pisze o mędrcach (dosł. magach) ze Wschodu. Nie wiemy, ilu ich było. Niektóre malowidła przedstawiały dwóch, czterech, sześciu czy nawet dwunastu mędrców. Ostatecznie ze względu na ilość darów (złoto, kadzidło i mirra) przyjęła się liczba trzy. Znacznie później zachodnia tradycja nadała im imiona Kacper, Melchior i Baltazar.
Pierwotna i właściwa nazwa tego święta to jednak Objawienie Pańskie, po grecku Epifania (co oznacza przyjście, ukazanie się, objawienie). Święto to wywodzi się z Egiptu i jest starsze niż Boże Narodzenie. Jego pierwsze ślady spotykamy już w III wieku.
Początkowo treść tego święta była znacznie bogatsza niż dzisiaj. Składały się na nią: narodzenie Jezusa w Betlejem, pokłon mędrców, chrzest w Jordanie oraz cud w Kanie Galilejskiej. Odkąd pojawiła się uroczystość Bożego Narodzenia (25 grudnia), akcent przesunął się: na Wschodzie na chrzest Jezusa w Jordanie, na Zachodzie na pokłon trzech mędrców.
Niezależnie od złożonej historii tego święta, główna jej myśl pozostaje niezmienna. Istotą jest prawda, że Zbawiciel przyszedł nie tylko do Narodu Wybranego, ale do wszystkich ludzi. Mędrcy reprezentują cały pogański świat. Wykorzystując swoją wiedzę o gwiazdach, podejmują drogę do Betlejem. Nawet zły Herod pomaga im odnaleźć kierunek. Odnajdują Noworodka urodzonego w skrajnej nędzy, w małym miasteczku, z dala od królewskich klimatów. Musieli być w szoku, a jednak rozpoznali w Nim króla. Oddali mu hołd.
Bóg jest dla wszystkich bez wyjątku. Ta prawda daje nadzieję tym, którzy Boga wciąż szukają, świadomie lub nie. Dla tych, którzy Boga znaleźli, to przestroga, by nie chcieli zatrzymać Go tylko dla siebie lub tylko dla „naszych”...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Tomasz Jaklewicz