Myśl wyrachowana: Kto mówi „gospodarka, głupcze”, a nie myśli o moralności, gwarantuje tylko głupotę
Podobno wszyscy cieszą się ze zwycięstwa Obamy. Pewnie to prawda. Ja na przykład się nie cieszę, bo nie jestem wszyscy. Ale też wygraną Obamy strasznie się nie martwię. To nie takie istotne, kto został wybrany. Istotniejsze jest, kto go wybierał. Na przykład Obamę poparła ponad połowa głosujących katolików. Pewnie, że oni mieli różne powody, żeby go wybrać – bo czarny, bo młody, bo nie Bush. Problem w tym, że uznali te przyczyny za ważniejsze od tych, dla których wybrać go nie powinni. Bo co z tego, że Obama ma wiele nieobowiązkowych zalet, skoro nie ma tej jednej koniecznej – szacunku dla prawa naturalnego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak