Ciekawa rzecz: najwięcej pretensji o to, że Pan Bóg czegoś zakazuje mają ci, którzy w Niego nie wierzą.
Spowiednik króla Stanisława Augusta miał zwyczaj zapytywać swojego koronowanego penitenta: „Jakimi to grzechami Wasza Królewska Mość raczyła obrazić Boga?”.
Teraz, po upadku monarchii, już i szary Kowalski zaledwie „raczy” grzeszyć. Pan Bóg powinien się cieszyć, gdy jego wyznawca zechce cokolwiek za grzech uznać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak