Od kilkunastu lat chorowałem na ciężką chorobę wątroby, która została rozpoznana trzy lata temu. Podjęte leczenie nie dało poprawy stanu zdrowia, wobec czego w grudniu 2009 roku lekarze podjęli decyzję, aby dokonać przeszczepu wątroby.
Mój stan zdrowia ciągle się pogarszał, oczekiwałem z niecierpliwością na dawcę. W związku z tym podejmowaliśmy w tej intencji modlitwy w rodzinie, wśród przyjaciół, znajomych, parafian oraz ofiarowywaliśmy Msze święte. Oczekiwaliśmy po ludzku Bożej pomocy, wstawiennictwa Matki Bożej Nieustającej Pomocy oraz świętych: św. Franciszka z Asyżu, św. o. Pio, św. Judy Tadeusza, św. siostry Faustyny Kowalskiej i bł. Anieli Salawy.
Stan mojego zdrowia był coraz słabszy, a dawcy wątroby nie było. Postanowiliśmy zwrócić się o pomoc do najważniejszego Lekarza – Jezusa przez nowennę 9 Mszy świętych w kolejnych dniach. 21 kwietnia udałem się z rodziną na Mszę świętą i nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, aby wszystkim podziękować za modlitwę w mojej intencji. W tym samym dniu po nowennie i Mszy świętej, otrzymałem telefon, aby natychmiast przyjechać do Warszawy na przeszczep wątroby. Razem z żoną modliliśmy się i płakaliśmy na przemian, ponieważ odczuwaliśmy Bożą interwencję, wstawiennictwo Matki Bożej Nieustającej Pomocy i świętych, do których zwracaliśmy się z modlitwą. Przeszczep wątroby przeprowadzono w klinice Dzieciątka Jezus w Warszawie. Operacja się udała. Otrzymałem wątrobę 17-letniego dawcy, podczas gdy ja mam 60 lat.
W czasie pobytu w szpitalu dużo się modliłem i coraz bardziej odczuwałem, że Jezus staje się moim przyjacielem i że z Jego pomocą mogę czynić o wiele więcej dobra niż dotychczas. W modlitwach dziękowałem Bogu za dawcę wątroby i jego rodzinę, za udaną operację, za serdeczną pomoc i opiekę lekarzy i pielęgniarek. Dziękowałem Bogu za znajomych i przyjaciół, ponieważ wiele osób otaczało mnie modlitwą. Najważniejszy Lekarz – Miłosierny Jezus – wysłuchał te modlitwy.
Do pomyślnego przeprowadzenia operacji potrzebne było około 20 litrów krwi, lecz dzięki ludziom dobrej woli i członkom rodziny oraz honorowym dawcom, zebrano 54 litry krwi. Dziękuję Bogu Wszechmogącemu za wszystkie otrzymane łaski, gdyż czas mojego życia bez przeszczepu był oceniany na 2–3 lata.
Na ścianie Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus w Warszawie widnieje hasło: „Nie zabierajcie swych narządów do nieba, one potrzebne są tutaj”. To hasło rozważmy w swoim sumieniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jerzy Ostrowski