Dziękuję za tekst o bardach (GN 29/2010). W swoim czasie odgrywali oni w moim życiu bardzo ważną rolę. Chcę jednak upomnieć się o jeszcze jedną postać, która nadal żyje.
Chodzi mi o Przemysława Gintrowskiego, do czasu stanu wojennego partnera Jacka Kaczmarskiego. Na fortepianie grał z nimi jeszcze Zbigniew Łapiński. Ale Gintrowski (po wyjeździe na Zachód Kaczmarskiego) był niezmiernie ważną postacią dla Polaków stłamszonych stanem wojennym.
Polecam „Raport z oblężonego miasta” w jego wykonaniu. Nie jestem pewien, czy wszystkie jego interpretacje podobały się Herbertowi, ale to właśnie dzięki Gintrowskiemu zacząłem lepiej rozumieć autora „Pana Cogito”.
W tamtym czasie „Raport…” był ważnym głosem dla czujących podobnie i pomagał przetrwać trudne momenty lat 80. XX wieku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Michał Jakubczyk, Kraków