W sprawie rekolekcji parafialnych chciałbym podzielić się swoimi refleksjami, zarówno od strony liturgicznej, jak i kaznodziejskiej. Wielki Post to czas bardzo szczególny.
Należy do tak zwanych okresów mocnych. Ma swoją szczególną katechezę liturgiczną i Kościołowi bardzo zależy na jej realizacji, skoro niewiele jest dni liturgicznych, które mają pierwszeństwo w liturgii względem dni Wielkiego Postu. Należałoby jak najlepiej tę katechezę poznać i tą drogą samemu iść i ludzi prowadzić. Myślę, że ta droga ciągle jest nierozpoznana i, skutkiem tego, niedoceniona.
To jest właściwe przygotowanie do Świętego Triduum Paschalnego. W tym świetle rekolekcje parafialne zaburzają ten rytm, stają się praktycznie czymś sztucznym i trudnym do realizacji od strony liturgicznej. Rekolekcje parafialne proponuję przenieść na okres „zwykły”, bez kontekstu przygotowania do Wielkanocy, co w niektórych parafiach się praktykuje.
Można je wtedy ze spokojem poświęcić jakiemuś aspektowi, przykładowo związanemu z programem duszpasterskim. Niestety, niejednokrotnie tak zwane rekolekcje wielkopostne są usprawiedliwieniem niewykorzystania katechezy wielkopostnej i pretekstem do spowiedzi przed świętami (obecność obcego spowiednika-pomocnika). Chyba nie o to chodzi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Trzęsicki OFM, Opole