Dziękuję bardzo za podjęcie tematu zmian w podstawie programowej nauczania w polskich szkołach. Od dawna nie wiadomo, ku czemu te zmiany zmierzają i jaki jest ich cel. Nas, nauczycieli, nikt nie słucha.
Może Państwu uda się poruszyć szersze grupy społeczne, choć mam wrażenie, że to, czego uczą się dzieci, nie interesuje już nawet większości rodziców. Gwoli ścisłości chciałabym tylko powiedzieć, że cięcia w historii i literaturze nie odbywają się kosztem przedmiotów matematyczno-przyrodniczych. I tu, niestety, mamy podobne ograniczenia: znowu planuje się zmniejszenie godzin nauczania tych przedmiotów.
Wkrótce społeczeństwo będzie nie tylko odhumanizowane, ale także pozbawione umiejętności logicznego myślenia, rozwiązywania problemów, systematyczności i radzenia sobie z rzeczywistością przyrodniczą. Wprowadza się za to modułowe zajęcia artystyczne, techniczne itp. Szkoda tylko, że nikt nie zastanawia się, jak trudno realizować ten typ zajęć w polskiej szkole.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maria Mały