Pragnę pogratulować zamieszczenia ciekawego artykułu „Państwo szkodzi rodzinie”. Państwo socjalistyczne rzeczywiście bardzo szkodzi rodzinie. Bardzo się cieszę, że ktoś co jakiś czas prawdę głosi i nie tylko na łamach „Najwyższego Czasu”.
Inną kwestią jest odpowiedź na pytanie o konkretne rozwiązania w zastanej sytuacji – permanentnej biedy i uzależnienia setek tysięcy rodzin od nieudolnej pomocy państwa. Zgadzam się, że wyjście z socjalizmu z dnia na dzień nie jest możliwe, a być może nawet wcale nie jest możliwe w demokracji. Dlatego potrzebne są rozwiązania pośrednie. Na przykład ulga podatkowa jest po prostu sposobem obniżenia podatków.
Na wszystkie inne środki staram się zawsze patrzeć w ten sposób: czy są sprawiedliwe? tzn. czy oddają rodzinie część z tego, co wyrwał jej socjalizm, czy raczej powiększają sferę wpływu socjalizmu na rodzinę?
W artykule zabrakło tych refleksji, stąd mógł zostać odebrany jako prosty zamach na becikowe. Tymczasem państwo zabiera rodzinie pieniądze i utrudnia ich zdobywanie (koszty pracy).
Zmienić to jest bardzo trudno. Zabrane pieniądze mogą być wydawane na górników, pielęgniarki, ratowanie stoczni, wojnę w Iraku i setki innych celów. Rodzina musi sobie radzić w tych warunkach i konkurować z innymi grupami interesu w wydzieraniu państwu swoich własnych pieniędzy. W takich czasach żyjemy i musimy umieć w nich żyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Radosław Waszkiewicz