Czy zasługujemy na kraj ojczysty, jeżeli tej ziemi nie kochamy, nie jesteśmy dumni z jej święta? Za co mają nas szanować, jeżeli jesteśmy gnuśni i bez zasad?
Największy nieudacznik wie, że na sukces, pozycję w świecie pracują pokolenia, a my ciągle zaczynamy od nowa, a stare najlepiej zniszczyć i zaorać. Dobrze byłoby w końcu otrząsnąć się. Zacznijmy wymagać od siebie, ale i od innych. Jeżeli jesteśmy katolikami, to wymagajmy od proboszcza, aby w narodowe święto odprawił Mszę św. za Ojczyznę. Jeżeli jesteśmy spod biało-czerwonej, to wywieśmy ją w każde ojczyźniane święto.
Przez wywieszenie flagi podziękujmy żołnierzom za przelaną krew, tym, co cierpieli prześladowania, za niezłomność i łzy prababci, że przetrwał pacierz i polska mowa, a może i nauczycielowi historii, że nie roztrwonił naszej miłości do Ojczyzny. Zapytajmy radnego, który zapomniał o fladze: jaki to reprezentant ludzi, władzy, polskości? Jak on może dobrze pracować dla dzielnicy, miasta, powiatu, jeżeli nie identyfikuje się ze świętem swojej Ojczyzny?
Zapytajmy dyrektora szkoły, jak wychowuje, skoro zapomniał uszanować narodowe święto. To nie jest mit, to jest realny świat – nasza Ojczyzna, którą powinniśmy szanować, podziwiać i kochać, bo jej piękno i historia są niepowtarzalne. Ta ziemia zasługuje na ludzi, dla których dobro Ojczyzny jest nad wszystkimi dobrami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Mieczysław Gęba