Chcę odpowiedzieć na artykuł pt. „Plaża w kościele”. Każdy był świadkiem profanacji świętych miejsc, jaką jest nieodpowiedni strój. Niektórzy przyzwyczaili się do tego, bo dziś nie odczuwa się już wstydu, zakładając np. miniówkę.
Chciałabym jednak przenieść punkt ciężkości gdzie indziej. Czy nie należałoby zastanowić się nad naszym ubiorem w ogóle? Nie założyłabym bluzki z dużym dekoltem nie tylko do kościoła, ale na uczelnię, do pracy – w miejscu publicznym. To nieestetyczne! Chrystus mówi: „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa”.
A taki strój jest prowokacją dla tego, kto patrzy. Panie! Nasz skromny strój jest ozdobą naszych mężczyzn. Pomóżmy im, aby nie wstydzili się za nas. Panowie! Nie pozwalajcie sobie na przymusową pornografię – chyba nie chcecie, aby wasze kobiety stały się „własnością oczu” innych mężczyzn. Ograniczanie czystości przedmałżeńskiej do wstrzymywania się od współżycia to zbyt duże uproszczenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Maria Pawlisz z Krakowa