Nie kręć się pod drabiną!

W artykule Marcina Jakimowicza o zabobonach (GN nr 26/2007) zostały przedstawione obok siebie różne przesądy, których geneza jest w rzeczywistości diametralnie różna.

1m 15s

Opisane praktyki magiczne w Ameryce Południowej wpisują się w „klasyczne” pogaństwo, z którym walczyć można chyba jedynie z gorliwością świętych Wojciecha, Brunona z Kwerfurtu czy innych wczesnochrześcijańskich misjonarzy, niewahających się niszczyć bożki, ścinać święte drzewa, przekraczać tabu.

Natomiast zasada niekrzyżowania rąk podczas uścisku dłoni i niewitanie się przez próg ma całkiem inne początki. Niegdyś dobrym zwyczajem było wyjście gospodarza naprzeciw gościa lub cofnięcie się od drzwi i zaproszenie go do środka. Podanie dłoni w progu dawałoby bowiem przychodzącemu nieprecyzyjną informację na temat tego, czy może wejść, czy też nie!

Tak samo podawanie rąk na krzyż jest niezręczne, gdyż przeszkadza w pochyleniu głów i spojrzeniu sobie w oczy witających się osób. Notabene zabobonny zakaz przechodzenia pod drabiną, to też ślad dawnego głosu rozsądku, podpowiadającego, by nie kręcić się pod przedmiotem, z którego może coś spaść na głowę. I tak, na skutek zaniku w społeczeństwie zasad bon tonu, racjonalne zachowanie przechodzi w głupawy, irracjonalny przesąd.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jerzy Gniotyński, Rumia