Chciałem się odnieść do sprawy Artura Boruca, bramkarza Celtic Glasgow, o którym pisaliście w ostatnich dwóch numerach. To nie jest tak, jak piszecie.
To nie jest tak, jak piszecie. Boruc nie przeżegnał się, jak to robi wielu zawodników, tylko w trakcie meczu odwrócił się do kibiców Glasgow Rangers i ich „błogosławił”, naśladując papieża.
Zresztą Artur Boruc słynie z prowokacyjnych wypowiedzi i zachowań. On już obraził kibiców ze Śląska (po meczu z Kolumbią mówiąc, że odstawili wiochę), a także kibiców Celticu (mówiąc, że nie umieją kibicować). Borucem nie warto się więc zajmować, bo to po prostu prowokator.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Michał Krawczyk