W swoim felietonie Maciej Sablik (GN nr 45) pisał o braku zgody koalicyjnej w kontekście naszych podatków. Sensownie wydane pieniądze byłyby wtedy, gdyby koalicja PO i PiS pozostała.
Do tego jednak nie doszło, choć starania w tym kierunku były podejmowane. Jednakże każda ze stron przystąpiła do rozmów z własnymi żądaniami. Ja i moje otoczenie nie rozumiemy, dlaczego ktokolwiek miałby się gorszyć stanowczą postawą obozu wygranego.
Byłoby oznaką braku nie tylko rozsądku, ale wręcz instynktu samozachowawczego, gdyby PiS zgodził się na warunki Platformy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Renata Kuś, Wrocław