Liturgiczna uroczystość Wszystkich Świętych każe radować się szczęściem wyniesionych do chwały ołtarzy, ale zwraca także naszą uwagę na dokonujące się współcześnie zmiany w ikonografii (czyli w sposobach ich przedstawiania – red.).
W wielu kościołach uwagę przykuwają postaci np. świętej przedstawionej w błogosławionym stanie czy małżonka wędrującego z plecakiem na ramionach, z którego wyłania się cudowna wręcz twarz dziecka – owoc ich miłości. (...) Nowe tendencje w ikonografii koncentrują się nie tyle na osobie, ile na dziele, którego dany człowiek dokonał w mocy Boga. Osoba świętego jest jakby mniej ważna. (...)
Ikonograficzne przedstawienia nie zmierzają bezpośrednio do sprowokowania oddawania czci świętym lub błogosławionym, ale skupiają się na inspirowaniu życia innych i na motywacji troski o jego jakość. (...). Wydaje się, że ta tendencja zasługuje na uwagę i naśladowanie, może także na zrezygnowanie z tradycyjnych aureoli czy nimbów, wzniesionych oczu, przekrzywionej głowy itp. Święty przecież nie jest odludkiem, istotą wyizolowaną, ale jak najbardziej tkwi w społeczności, jest jej wyborną cząstką.
Taki styl ikonograficzny odsyła do wspólnoty świętych, biorącej przecież początek tu, na ziemi. Wyraża potrzebę kanonizowania przez współczesnych ludzi bardziej niż poprzez oficjalny akt papieski, chociaż ten ostatni jest nieodzowny. Proponowane zmiany znajdują uzasadnienie w fakcie, że święty aktualizuje działanie Boga przez Chrystusa w Duchu Świętym tu i teraz, na aktualnym etapie historii zbawienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Bogusław Nadolski TChr