W artykule „Chrześcijaństwo i przemoc” (nr 6 GN) ks. Marek Łuczak pisze: „Niektórzy twierdzili, że wiązanie przemocy w rodzinie z katolicyzmem obraża ich wiarę.
Trudno się zgodzić z takim podejściem: jeśli wiara jest prawdziwa i głęboka, z definicji powinna być niewzruszona i odporna na podobne zarzuty”. Tyle cytat, który mnie oburzył. Wiara niewzruszona wcale nie oznacza wiary, którą można obrazić.
Bardzo proszę nie mylić tych pojęć. Ksiądz nie czuł się urażony wypowiedzią pani minister. Ja takimi wypowiedziami czuję się obrażona również jako Polka, a przez to nie chwieje się moje głębokie przywiązanie do Narodu i Ojczyzny. Pani Środa i jej podobni nie zachwieją ani mojej, ani znakomitej większości (mam nadzieję) Polaków wiary. Ale obrażą – oczywiście.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krystyna Kozak, Lublin