1m 24s

Szlifowanie diamentów

Dziecko Sylwii dostało się na studia. Podobnie dzieci Agaty i innych rodziców, którzy zdecydowali się na tę metodę edukacji. Ci młodzi ludzie często nie spędzili w szkole ani jednego dnia.

Katarzyna Widera-Podsiadło

|

17.11.2022 00:00 GN 46/2022

dodane 17.11.2022 00:00

Kilkanaście lat temu to nie była łatwa decyzja. Dość szybko doświadczyli na własnej skórze, że pójście pod prąd będzie się wiązało z licznymi trudnymi sytuacjami. Bo gdy zaczynali, byli prekursorami. Agata pamięta, że kiedy jej mąż poszedł do szkoły rejonowej, by zgłosić fakt wejścia w taki tryb nauki, był przez dyrekcję szkoły pytany o powody. „Chcę, by dzieci poszły do nieba, by były zbawione i by nauczyły się miłości do ojczyzny” – miał odpowiedzieć. Były śmiech i uwaga, że faktycznie, z takimi celami to lepiej w nauczaniu domowym. Na ogół matki rezygnowały z pracy, by cały dzień poświęcić rodzinie i uczyć dzieci. Utrzymanie rodziny spoczywało na ojcu. Często brakowało na wiele rzeczy, nie wyjeżdżali na egzotyczne wakacje, zdarzało się, że nie wyjeżdżali w ogóle. I jeszcze musieli słuchać, że są dziwni. Wkrótce okazało się, że edukacja domowa to styl życia wybierany z pełną świadomością, dla wartości nadrzędnych.

Dostęp do pełnej treści już od 12,90 zł za miesiąc

Skorzystaj z promocji tylko do Wielkanocy!

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Katarzyna Widera-Podsiadło