Kościół nie jest instytucją jak każda inna, bo też żadna inna nie ma głównej władzy poza tym światem. Niesie to daleko idące konsekwencje.
Kiedy zbrojni ze zdrajcą Judaszem przyszli po Jezusa do Ogrójca, usłyszeli spokojne: „Ja jestem”. Wtedy „cofnęli się i upadli na ziemię”. Ten tajemniczy szczegół, o którym wspomina tylko ewangelista Jan, jest jakby jeszcze jednym, ostatnim przed śmiercią przypomnieniem, że to On naprawdę ma władzę. Wynika z tego jasno, że jeśli ktokolwiek podnosi na Niego rękę, to tylko dlatego, że On na to pozwala. Gdyby nie zezwolił, żadna siła nie zdołałaby Go nawet drasnąć. Z tego też powodu Jezus powstrzymuje Piotra przed dalszym rozlewem krwi, nakazując Mu schować miecz do pochwy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak