Klucz do św. Pawła - WSTĘP Rozpoczynamy nowy cykl w „Gościu”. Studenci zaczynają nowy rok akademicki, a my spróbujmy zapisać się na wykłady u św. Pawła. Choć to porównanie nie jest do końca właściwe, bo nauczanie Apostoła ma niewiele wspólnego z akademickim wykładem
Jego Listy były pismami okolicznościowymi. On sam był raczej wielkim i niepokojącym inspiratorem niż systematykiem. Był teologiem zainteresowanym konkretnymi problemami ludzi, do których pisał. Chciał pomagać w rozwiązywaniu problemów gminy, którą sam założył lub przynajmniej w niej nauczał. Zawsze dążył do ożywienia w niej chrześcijańskiego życia. W Listach Pawła pulsują emocje. Czuć w nich religijny żar i troskę. To teologia egzystencjalna, żywa, zaangażowana, a zrazem pełna głębokiej medytacji, wręcz mistyki. W jej centrum jest osoba Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego.
Przesłanie św. Pawła należy do samego serca chrześcijaństwa. Jego Listy są pismami natchnionymi, które weszły w skład Nowego Testamentu. Kościół uznał, że to, co głosi Paweł wyraża wiernie wiarę uczniów Chrystusa. Pierwszy List św. Pawła do Tesaloniczan, napisany około roku 51 lub 52, jest najstarszym pismem Nowego Testamentu. Powstał, zanim czterej ewangeliści spisali Ewangelię. Poznawanie teologii św. Pawła jest więc odczytywaniem słowa Bożego, które ma zawsze pierwszorzędne znaczenie dla wiary. Niemiecki teolog Romano Guardini napisał przed laty: „Jeżeli ktoś twierdzi, że rozumie Nowy Testament bez św. Pawła, to zachodzi obawa, że jeszcze niewiele wie o prawdziwym Chrystusie”.
W naszym cyklu będziemy próbowali zmierzyć się z podstawowymi tematami nauczania Apostoła Narodów, a szczególnie z zawartym w nim obrazem Chrystusa i Kościoła. Korzystając z licznych opracowań teologii Pawła, będziemy szukać tego, co najważniejsze. Wiele naszych współczesnych niepokojów może zostać rozjaśnionych przez Pawła. Wiele fałszywych wyobrażeń o Bogu, o wierze, o zbawieniu może zostać skorygowanych przez słowo Apostoła.
Mam nadzieję, że nasze katechezy staną się zachętą i pomocą w lekturze jego listów. Ostatecznie nie o Pawła chodzi, ale o Ewangelię, o moją wiarę, moją nadzieję i moją miłość. Paweł nie był filozofem, był świadkiem, pasjonatem, gotowym na wszystko, byle tylko zdobyć swoich słuchaczy dla Boga, dla Chrystusa. Dajmy się porwać temu niespokojnemu duchowi. W czasach duszącego nihilizmu świadectwo Pawła, jego gorąca apologia wiary są nam potrzebne jak tlen.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz