Wielki Post AD 2008 z "Gościem" W naszej pobożności nastąpiło przesunięcie akcentów. Wielki Post kojarzy się nam przede wszystkim z rozważaniem Męki Pańskiej. Owszem, pobożność pasyjna jest elementem tradycji wielkopostnej, ale nie najważniejszym!
Wielki Post pojawił się i rozwinął w historii Kościoła najpierw jako czas przygotowania do najważniejszego święta w całym roku liturgicznym, czyli Paschy Chrystusa – pamiątki Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Wielki Post ma więc doprowadzić nas do głębokiego przeżycia świąt paschalnych. To jest zasadniczy cel tych wyjątkowych 40 dni. Sobór Watykański II przypomniał, że są dwa wielkie, tradycyjne tematy Wielkiego Postu: chrzest i pokuta. Przypomnienie chrztu – takie zadanie wyznacza Kościół na czas Wielkiego Postu. I tego właśnie chcemy się podjąć. Tegoroczny cykl wielkopostny poświęcamy znaczeniu pierwszego sakramentu.
Sakrament paschalny
Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa utrwaliło się przekonanie, że Wielkanoc jest uprzywilejowanym momentem udzielania chrztu. Wynikało to z teologii tego sakramentu, którą rozwinął św. Paweł. Pisał on, że chrzest jest zanurzeniem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa (Rz 6,3–5). W chrzcie umiera „stary człowiek”, pogrzebane zostają nasze grzechy, moc grzechu zostaje złamana. Ochrzczeni nie są już niewolnikami grzechu, ale wolnymi.
Zostają powołani do nowego życia w mocy zmartwychwstania Chrystusa. Chrzest jest więc z jednej strony wyzwoleniem, oczyszczeniem i wyrzeczeniem się zła, a z drugiej początkiem życia zjednoczonego z Chrystusem. W chrzcie dokonuje się prawdziwa Pascha, czyli przejście z życia naznaczonego śmiercią i grzechem do życia nowego, którego pełnią będzie zmartwychwstanie. I właśnie ów związek między Paschą Chrystusa i paschą chrześcijanina, dokonującą się w chrzcie, podkreślał zwyczaj sprawowania chrztu w Wigilię Paschalną w Wielką Noc.
Do szkoły!
Pierwotnie chrztu udzielano osobom dorosłym, które pod wpływem głoszonej Ewangelii przyjmowały wiarę i dokonywały radykalnej zmiany życia, czyli nawracały się. Chrzest wiązał się z decyzją zerwania z grzechem i chęcią rozpoczęcia nowego życia z Chrystusem w Kościele. Wymóg porzucenia grzesznego stylu życia traktowano z całą powagą. Bardzo szybko pojawiła się w starożytnym Kościele praktyka dłuższego przygotowania do chrztu, czyli tzw. katechumenatu. Był to okres duchowego dojrzewania kandydata, wyzwalania się od zła, otwierania na działanie Chrystusa. Katechumenat był czymś w rodzaju szkoły uczniów Chrystusa. Przy czym akcent padał nie tyle na intelektualne poznanie prawd wiary i moralności, ile raczej na osobiste doświadczenie życia opartego na wierze. Chodziło o to, by chrzest był przyjęty jako świadoma, pogłębiona decyzja człowieka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz