Czasem najmniej wiemy o najbliższych sąsiadach. Jeśli do tego wydają się bardzo do nas podobni – łatwiej o ignorancję. Słowaków nieraz mylimy ze Słoweńcami. Myślimy, że mówią tym samym, co Czesi, językiem. I że ich trudna historia i życie Kościoła niewiele różnią się od naszych doświadczeń.
Najlepsze tulipany rosną na Słowacji. A dokładnie to tylko w Trnavie. Nawet kościół tu rośnie tulipanowy. I można by tak dalej bawić się słowami. Wystarczy jednak zajrzeć na ulicę Tulipanovą w „słowackim Rzymie”, by przekonać się, że tak jest. Przechodnie na hasło Tulipanova podpowiadają zgodnie: no, to tam, gdzie jest ten kościół. Oficjalna nazwa parafii nie gra roli. – Pod wezwaniem?... No, na Tulipanie przecież – odpowiadają.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina, zdjęcia Marek Piekara